2021-10-20
Jakiś czas temu postanowiłam zrobić małe rozeznanie wśród mojego pokolenia, tak zwanego „młodego pokolenia”. Ciekawa byłam jaki pogląd na tematy poruszane na naszym portalu mają moje rówieśniczki, nie tylko te związane z medycyną, bo dla nich to chleb powszedni, ale głównie te z nich, które na co dzień nie mają styczności z tego typu tematami.
W pierwszej kolejności zapytałam wprost czy rozmowy o sromie są dla nich krępujące? Następnie z kim czują się na tyle komfortowo, by o tym rozmawiać? Oraz czy uważają to za temat TABU?
Odpowiedzi były różne, jednak niekoniecznie zaskakujące.
Głównie odnosiły się do tego, że jako nastolatki miały ogromny problem by rozmawiać o swoich strefach intymnych i ich potrzebach, nie do końca wiedziały jak i z kim mogą poruszać ten temat. Szkoła często nie dawała wystarczających informacji, a także poczucia bezpieczeństwa i intymności w tej kwestii. Nie każda także, z różnych powodów, miała możliwość, aby zasięgnąć rady i wsparcia u swoich bliskich.
Natomiast teraz kiedy są już nieco starsze, znają swoje ciało oraz mają coraz większą jego świadomość otwierają się na to, aby głośno mówić o tych sprawach.
Wszystko jednak rozwija się małymi kroczkami i właściwie niemal wszystkie dziewczyny, z którymi rozmawiałam zgodnie odpowiedziały, że najswobodniej czują się w tych tematach przy swoich najbliższych – mamie, siostrze, najlepszej przyjaciółce. Wśród tych osób nie ma dla nich tematów TABU, jednak jeśli chodzi o resztę społeczeństwa sprawa wygląda już dużo słabiej. Wciąż kobiece strefy intymne uznaje się za coś wstydliwego i niewygodnego by o nich mówić.
Z czego to wynika?
Myślę, że ciężko wskazać jedną konkretną przyczynę. Wiele aspektów wpływa na to, że właśnie w taki sposób prezentuje się to w naszym społeczeństwie. Powoli stawiane są kroki ku lepszemu i idealnym przykładem na to jest właśnie nasz portal oraz jego dynamiczny rozwój. Jednak wciąż jest to dopiero początek tej drogi.
Wykorzystując okazję, zdecydowałam się dopytać również moje rówieśniczki o profilaktykę – regularne badania i wizyty u ginekologa oraz o to czy zachęcają/przypominają także swoim bliskim o tym. Ta „statystyka” już mnie nieco przeraziła.
Kobiety pracujące w medycynie, studiujące zawody medyczne jako, że są bezpośrednio związane z tym środowiskiem mają większą świadomość dotyczącą badań profilaktycznych i ich konieczności, a także konsekwencji, które mogą wynikać z ich zaniechania.
Jednak w przypadku pozostałej części sytuacja wygląda już bardzo różnie, ale niestety w większej mierze szala przechyla się na tą złą stronę. Oznacza to, że nie uczęszczają na regularne wizyty do ginekologa oraz nie wykonują podstawowych badań kontrolnych.
Jaki jest powód?
„Zapominam”, „Nie myślę o tym”, „Wszystko jest okej, to po co?”, „Brak czasu”.
Z czego wynika takie myślenie?
To myślenie wynika ze słabej edukacji seksualnej wśród społeczeństwa oraz braku konkretnych i rzetelnych informacji ogólnodostępnych dla każdej z nas.
Mam nadzieję, że w przyszłości to się zmieni i my Kobiety będziemy rozmawiać o swoich sromach z taką samą dumą, z jaką mężczyźni potrafią dyskutować na temat swoich członków.
Paulina Dorna, studentka położnictwa Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, interesuje się makijażem oraz sportem, przez 4/5 lat trenowała siatkówkę. Empatyczna i dająca dużo pozytywnej energii pacjentkom.
Jej motto:
"Nie myśl o tym co było ani o... czytaj więcej >