Header photo

2019-06-16

Wyprawka do szpitala

    Kiedyś przychodzi ten dzień, że otrzymujemy skierowanie na oddział ginekologiczny i nie piszę tu o sytuacji gdy idziemy do porodu, lecz gdy musimy leczyć jakąś dolegliwość ginekologiczną. Będąc kilkukrotnie na oddziale szpitalnym sama po sobie wiem, że często zapominamy, albo nawet nie jesteśmy świadome co powinnyśmy ze sobą zabrać, żeby czuć się komfortowo. A trochę tego jest.

    Przede wszystkim zabierzmy skierowanie i dowód osobisty, bo nie przejdziemy przez pierwsze wrota, czyli przez Izbę Przyjęć. Wyposażmy się również w wodę do picia, bo gorąco, dużo ludzi do przyjęcia i pić się chce, a cierpliwość i wyrozumiałość też się przydadzą, bo pamiętajmy, że nie jesteśmy jedyne, a pielęgniarki naprawdę muszą wypełnić stosy papierów. Bo nawet w XXI wieku papier nadal rządzi, a te kobiety muszą wypisać wszystko tak, żebyśmy potem nie miały problemów na oddziale.

    Gdy już przebrniemy pierwszy etap, na drugim etapie jest wejście i pobyt na oddziale i tu w zależności od „gwiazdek” naszego pensjonatu potrzebne są różne rzeczy. Ja podam Wam co może się przydać w placówce państwowej, czyli no nie jest to all inclusive, mimo że dostajemy opaski na nadgarstek.

    Jedno muszę nadmienić- nie zawsze to jak wygląda szpital, jak jest wyposażony znaczy o poziomie i profesjonalizmie osób tak pracujących, pozory mogą bardzo mylić. Znam kilka miejsc, gdzie pracują genialni lekarze, cudowne położne (nie , nie przesadzam z tymi określeniami, są jeszcze tacy ludzie, nie wyjechali zagranicę i błagam, niech tego nie robią!), a warunki są jak na dzisiejsze czasy spartańskie, ale absolutnie nie przeszkadza to w zdrowieniu. Warto przeleżeć w niewygodnych, metalowych łóżkach, wspinać się na niewygodny fotel ginekologiczny, gdzie obok lekarza ginekologa powinien być dentysta i lekarz z urazówki, bo czasem zejście z tego piekielnego fotela grozi albo złamaniem, albo wybiciem zębów. Tylko że obok jest położna, która podaje dłoń, która pomaga i jest tak „cholernie” troskliwa (serio). Lekarz nie pogania, nie złości się, tylko czeka cierpliwie, a potem stawia właściwe diagnozy, pomaga, wytłumaczy. Pokazuje, że ma dla nas czas, że w tym momencie to my jesteśmy ważne. Fajne uczucie, mimo wcześniejszej wspinaczki na tą cholerę.

 

 

Wracając do wyprawki na pobyt w szpitalu. Potrzebujemy:

1.      Podkłady na łóżko najlepiej 60x90 cm

2.      Wkładki / podpaski najlepiej Bella ( nie podpaski z tworzywa sztucznego, boli, odparzy i zrobicie sobie więcej szkody niż pożytku)

3.      Papier toaletowy (nie perfumowany)

4.      Majtki jednorazowe (kilka par)

5.      Octanisept

6.      Szare mydło

7.      Maszynki do golenia

8.      Koszule nocne, zwłaszcza po zabiegach, żeby ułatwiało nam to tzw „wietrzenie”

9.      Klapki pod prysznic i na oddział.

10.   Szlafrok, dłuższy, nie z jedwabiu czy z satyny

11.   Kilka ręczników na zmianę

12.   Talerzyki, kubek, sztućce

13.   Środki pielęgnacyjne (szampon, sztyft, krem)

14.   Linomag czerwony (pomaga przy pielęgnacji po zabiegach na sromie)

15.   Książka, gazeta, krzyżówki

16.   Słuchawki do telefonu i ładowarki

 

    I dużo dużo cierpliwości i pozytywnego nastawienia, bo pozytywne nastawienie to połowa sukcesu przy zdrowieniu. Nie bierzcie ze sobą całej tony kosmetyków, tiulowych piżamek i paputków z futerkiem, bo na nikim to nie robi wrażenia ani też nie jest zbyt higieniczne w warunkach szpitalnych. Różne rzeczy możecie znaleźć na podłodze w toalecie i przyklejenie się tego czegoś do futerka na papciu nie jest niczym przyjemnym. Rewia mody niech odbywa się w naszych domach, sypialniach, gdy nie powłóczymy już nogami, a między nimi nie dynda nam cewnik i dreny.

Autor artykułu
Beata Izabela Pilarek

Beata Izabela Pilarek

Właścicielka i Redaktor Naczelna portalu jesteskobieta.pl

Beata Izabela Pilarek- Właścicielka i Redaktor Naczelna “Jesteś Kobietą.pl”, socjolog, mówca motywacyjny, ukończyła kurs Racjonalnej Terapii Zachowania, ale przede wszystkim kobieta, która “na własnej skórze” przekonała się jak trudno rozmawiać, znaleźć informacje na... czytaj więcej >

Inne artykuły tego autora
Ból- jak sobie z nim radzić.
Terapia fotodynamiczna wybawienie dla kobiet z chorobami sromu, w tym z nowotworem
Pan/ Pani życia i śmierci.
Sromowa rewolucja
więcej artykułów >